Czy to koniec piłki w klubie MRKS?
Wyświetleń: {%ile_wyswietlen}
19 grudnia 2007
Przed Bożym Narodzeniem, 19 grudnia o 18.00 w sali strażnicy OSP w Dziedzicach, odbędzie się zebranie, w trakcie którego możliwe, że zostanie podjęta decyzja o rozwiązaniu piłkarskiej sekcji klubu MRKS. To może być cios w plecy dla lidera bielskiej okręgówki, prowadzonego przez Artura Toborka.
A jeszcze niedawno były piękne plany, które pokrywały się z marzeniami kibiców. Wszyscy liczyli, że już niebawem obejrzą piłkarzy w wyższych klasach rozgrykowych, mówiono nawet, że zespół stać na III ligę. Teraz okazuje się, że futbol z krajobrazu naszego miasta może zniknąć całkowicie w wydaniu klubowym.
Pierwsze niepokojące sygnały pojawiły się już w momencie, kiedy ograniczono środki miejskie zasilające budżet czechowickiego klubu. Potem w piłkarskiej sekcji doszło do kłótni w samym zarządzie, wobec czego ten zdecydował się podziękować za współpracę Wiesławowi Antosikowi.
Czy tak ku upadkowi chyli się klub, w który zainwestować chciał sam Stachursky? Czy hasło rozwiązania klubu to wyłącznie delikatna forma nacisku na miejskie władze i nadzieja na "świąteczny prezent"?
Niedawno na jednej z internetowych stron o polskich stadionach, obiekt przy ulicy Legionów trafił do grona najciekawszych i najpiękniejszych. Czy w 2008 roku jego trybuny będą świeciły pustkami?
W ostatnich dniach pytaliśmy Was kto powinien zainwestować w piłkę nożną w klubie MRKS. Najwięcej Internautów, bo niemal połowa (dokładnie 48%) zdecydowała, że powinien to być sponsor, w domyśle - najlepiej przedsiębiorstwo prywatne. Prawie 30% uważa, że pieniądze do kasy klubu powinno wpłacać miasto. Zaledwie 11 osób uzało, że powinni to robić w postaci składek kibice. Aż 17% uznało natomiast, że klub nie widzi powodu, dla którego klub miałby być dotowany przez jakąkolwiek osobę.
aka / czecho.pl
Źródło: MRKS Czechowice-Dziedzice
Powrót