Prowadzący w tabeli piłkarze Zapory od początku starali się zdobyć przewagę, raz po raz stwarzając groźne sytuacje, ale wciąż nie znajdowali sposobu na pokonanie bramkarza MRKS. Aż do 24 minuty, kiedy to Gola faulował w polu karnym zawodnika z Porąbki i arbiter odgwizdał jedenastkę. Tę na bramkę zamienił Kokoszka i goście objęli prowadzenie.

Stracona bramka zmobilizowała czechowiczan tak bardzo, że jeszcze przed przerwą udało się wyrównać, a nawet wyjść na prowadzenie. Najpierw golkipera Zapory pokonał w 31 minucie Pokusa, a po ośmiu kolejnych minutach Eliasz. Nim jednak sędzia odesłał piłkarzy na przerwę do szatni Porąbka wyrównała po golu Hałata.

W drugiej połowie miast bramek oglądaliśmy festiwal żółtych kartek, arbiter aż pięciokrotnie pokazywał je gospodarzom. Ambicja naszych piłkarzy została jednak nagrodzona. W 89 minucie czechowiczanie wywalczyli rzut karny po faulu na Śmigielskim. Jedenastkę pewnie wykorzystał Artur Toborek i "rzutem na taśmę" zapewnił MRKSowi bardzo ważne zwycięstwo. MRKS Czechowice-Dziedzice - Zapora Porąbka 3:2.

new / czecho.pl