Trener Tadeusz Bednarczyk nie będzie już prowadził kaniowskiej drużyny seniorów. Prowadzący piłkarzy Przełomu Kaniów zrezygnował z dotychczasowej funkcji.

Trener zaczął pracę w Klubie pół roku temu. Podjął się trudnego zadania budowania drużyny na kolejne lata. Początek był bardzo ciężki, gdyż w okręgówce graliśmy praktycznie samymi juniorami i nie zdobyliśmy nawet punktu. Ale należy sobie zadać pytanie, czy trener z ligowym doświadczeniem mógłby zbudować silną drużynę z zawodników, którzy jeszcze w zeszłym sezonie nie mieścili się nawet na ławce rezerwowych seniorów?

Zarząd Kaniowa po remisie i dwóch porażkach w "A" klasie postanowił pożegnać się z trenerem. - Założyliśmy wspólnie, że zespół w czterech meczach powinien zgromadzić przynajmniej dziewięć punktów. Teraz już widać, że to nie jest realne - tłumaczy decyzję o rozstaniu z trenerem - Andrzej Michalski, prezes klubu.

Sam szkoleniowiec stwierdza, iż po meczu z Bestwinką (przyp. red. wynik: 0:2) sam podjął decyzję o odejściu, o którym poinformował w poniedziałek. - Moja rezygnacja nastąpiła z pewnych względów, co przełożyło się na spotkania ligowe, w których słabą dyspozycję prezentował pierwszy bramkarz Kaniowa. Moim zdaniem miałem zbyt mało czasu na zbudowanie silnego zespołu - mówi trener Bednarczyk.

W tym tygodniu powinno być znane nazwisko nowego szkoleniowca Kaniowa.

new / czecho.pl

Źródło: LKS "Przełom" Kaniów