Łaszczok, znany przede wszystkim jako Stachursky, podczas spotkania przedstawił swoje pomysły na rozwój MRKS. Zgodził się także zaangażować w klub, kiedy ten uzyska stabilne finansowanie. Równocześnie mocnej krytyce poddano ostatnie decyzje Rady Miejskiej, która zdecydowała się zmniejszyć dofinansowanie dla klubu i przeznaczyć pieniądzie również na inne kluby w Czechowicach-Dziedzicach.

By ratować występujący w okręgówce zespół MRKS postanowił podjąć kolejne rozmowy z burmistrzem i starać się o zwolnienie klubu z opłat do MOSiR, które wynoszą miesięcznie około 2000 zł. Jeśli władzom klubu nie uda się przekonać władz miasta, to wielce prawdopodobnie MRKS opuści MOSiR.

W zebraniu uczestniczyło 25 członków. Zabrakło - mimo zaproszenia - Przewodniczącego Rady Miejskiej oraz burmistrzów.

smm / czecho.pl

Źródło: RKS Walcownia Czechowice-Dziedzice